Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Blackberry - co tu dużo pisać. Marka, obok której nie sposób przejść obojętnie.

Większość osób, które ostatnio zwróciło uwagę na telefon w mojej dłoni znacząco pukało się w głowę. Dla jednych Blackberry to przedmiot kultu, a siedziba RIM (producent) miejscem pielgrzymek, dla innych obiekt kpin. Można by rzec - sytuacja nieco podobna do tej z iPhone?m, który ma tyleż zwolenników co i przeciwników. Moim zdaniem są jednak pewne różnice, bo o ile iPhone to dodatek do garderoby o tyle Blackberry Classic, o którym ta krótka rozprawka, jest rasowym TELEFONEM. I uwaga - ostatnie zdanie nie wynika z mojej niechęci do iPhone?a, tylko z ? obserwacji w podwarszawskiej kolejce miejskiej.

Otóż podróżując codziennie lokalnym pendolino zwróciłem uwagę na pewne zachowania użytkowników iPhone?ów, ale także pozostałych TOP?owych modeli telefonów. No wiecie - takich po kilka kawałków na allegro (od razu spieszę z wyjaśnieniem, że w Play z abonamentem wychodzi taniej). Co zauważyłem - zazwyczaj telefon taki jest w etui... Rozumiem, nie czepiam się. Skoro ktoś wydał 1/3 pensji na telefon to pewnie z nim sypia i nie chce, żeby wyglądał jak drzwi do Tesco.


 

W tym miejscu pora na ciekawostkę - większość użytkowników top?owych HTC, Samsungów i Apple, twierdzących, że telefony te są po prostu piękne - nosi je w plastikowym etui? 


 

Kolejnym elementem, na który zwróciłem uwagę jest wycieranie telefonu. Po skorzystaniu z usług przedmiotu zwanego telefonem, jego ekran jest zazwyczaj pieczołowicie czyszczony. Niektórzy ludzie mają do tego celu przytwierdzoną specjalną szmatę z tyłu telefonu. Najczęściej jednak wystarcza odzież wierzchnia. Dodatkowo sposób głaskania ekranu dotykowego. Zaprawdę powiadam Wam z daleka rozpoznacie sposób dotykania ekranu przez użytkownika top?owego modelu telefonu. Jest jak arystokratyczne kreślenie piórem w stosunku do plebejskiego bazgrania długopisem.

A użytkownicy Blackberry? Wbrew pozorom występują w kolejce podmiejskiej licznie. Nie są aż tacy oryginalni jak im się wydaje. Poznasz ich jednak po tym, że używając telefonu top?owego (najczęściej widuję modele 9900, Passport, ostatnio Classic) robią to byle jak. Jakby posługiwali się kilofem, a nie telefonem. Telefonem, którego nie zaobserwowałem w etui. Telefonem, którego nikt nie czyści po każdej rozmowie tylko niedbale wrzuca do aktówki lub kieszeni. Telefonem, który jest wołem do roboty, a nie bulwarówką na niedzielny wypad do kościoła. Taki jest Blackberry Classic, bezpośredni następca tronu po Blackberry Bold 9900 i o tym poniżej ale bez technicznego bełkotu. 

O pudełku nie będę się rozpisywał, gdyż prawie każdego łącznie ze mną ta tematyka swędzi. Nadmienię tylko, że jest twarde i dobrze chroni telefon. Pod względem dodatkowego wyposażenia RIM nie rozpieszcza, co jest zresztą standardem w dzisiejszych czasach. Jest więc terminal, słuchawki, ładowarka i kilka dokumentów.

Najważniejszy jest jednak telefon, który pomimo tego, że jest wołem roboczym wykonany jest z najwyższą starannością a materiały użyte do jego wykonania są wysokiej oraz bardzo wysokiej jakości.

Zacznijmy od frontu. Jest idealny. Ma doskonale zachowanie proporcje pomiędzy ekranem a klawiaturą. Obramowanie z aluminium ma piękną linię. I nie zakochałem się w nim chociaż faktem jest, że ostatnimi czasy patrzę na niego częściej niż na małżonkę moją Darię. Ekran jest oczywiście szklany, a klawiatura nie może być z niczego innego niż z plastiku. Nic z przodu jednak nie trzeszczy i nie skrzypi pomimo tego, że klawiatura i pozostałe elementy sterowania są rzecz jasna ruchome. Na górze frontu znajduje się głośnik, aparat i czujnik zmierzchowy.

Dookoła telefonu poprowadzona jest aluminiowa ramka, która jest idealnie spasowana ze spodem terminala. Z prawej strony przyciski ciszej/ głośniej/ pauza. Na górze włącznik. Po lewej stronie gniazdo sim i karty pamięci, a na dole głośnik, mikrofon i gniazdo USB. Standard.

Spód urządzenia wykonany jest z czegoś pomiędzy plastikiem a gumą. Nie wiem jak nazywa się to na giełdzie towarowej w Londynie, ważne, ze jest miłe w dotyku, a telefon nie wymknie się podstępnie z dłoni. Nie brakuje oczywiście obiektywu aparatu i diody led.

Telefon bardzo dobrze leży w dłoni i pomimo słusznej wagi (178g) nie męczy jej. Mi odpowiada taka waga, czuję, że mam do czynienia z porządnie wykonanym urządzeniem. Ekran telefonu można obsługiwać bez problemów jedną ręką. Służy do tego doskonały patent RIM jakim jest trackpad. Trzeba się nauczyć korzystać z tego wynalazku ale już po krótkim czasie zastanawiałem się jak jak mogłem korzystać w swojej wysłużonej Z1 z całego ekranu. Trackpad oczywiście pozwala na to, ale ruchy jakie trzeba wykonywać ograniczają się do pół milimetrowej powierzchni trackpada będącego jednocześnie przyciskiem zatwierdzania. Zaraz obok jest przycisk cofania/ wyjścia. Wszystko poza pisaniem można wykonać prawie nie poruszając kciukiem. Doprawdy kapitalny patent. Poza wszystkim ekran jest, ma się rozumieć, dotykowy i jeśli komuś nie przypadnie do gustu trackpad może obsługiwać urządzenie w tradycyjny sposób.

Klawiatura

Pisanie na klawiaturze to temat na oddzielną rozprawkę. Nie spotkałem do tej pory, poza Bold 9900 wygodniejszego sposobu wprowadzania treści w telefonie. Jest to dla mnie o tyle ważne, że często korzystam z sms?ów, FB, WordPress, maili itp. Ilość błędów językowych, które popełniam teraz zdecydowanie spadła. Jedną z niezaprzeczalnych zalet klawiatury fizycznej jest możliwość wykonywania połączeń ?na ślepo?. Oczywiście w większości telefonów jest to możliwe poprzez wywołanie głosowe kontaktu ale nie jest to rozwiązanie idealne, zdarzają się błędne wywołania kontaktów, a w głośnym otoczeniu jest to prawie nie możliwe. W Classic?u ta i wiele czynności, które można przypisać do fizycznej klawiatury jest dużo przyjemniejsza i pewniejsza w wykonaniu.

System operacyjny Blackberry jest podobnie jak w iPhonie autorskim wynalazkiem producenta i nie jest instalowany na urządzeniach innych producentów. Nie będę się rozpisywał na temat możliwości Bkacberry OS ponieważ są one bardzo zbliżone do pozostałych producentów, jednak ze względu na wykorzystanie fizycznej klawiatury przez system operacyjny wiele czynności wykonuje się po prostu szybciej i łatwiej niż na iOS czy Androidzie. Poza tym system działa bez jakichkolwiek czkawek czy zawieszeń bez względu na to ile aplikacji zostanie na nim uruchomionych czy zainstalowanych.

Samych aplikacji nie ma na Blackberry tak dużo jak na pozostałe systemy ale jako rekompensatę otrzymujemy od producenta domyślnie zainstalowany dodatkowy sklep Amazon (tak, ten z Kindle?a), jest także prosty sposób na to aby zainstalować sklep Play z Androida, z którego działa około 80% aplikacji. Z tego też względu gdy słyszę głosy, że na Blackberry nic nie ma, natychmiast przypominają mi się opinie o beznadziejności iPhone?a osób, które nigdy nie miały go w rękach. Jest wszystko co trzeba, nawet latarka jest domyślnie zainstalowana i jest za darmo :) Sam wygląd systemu jest bardzo estetyczny, wszystko tworzy logiczną całość, każdy szybko się w nim odnajdzie.

Aparat fotograficzny robi dobre zdjęcia w dzień, gorzej radzi sobie nocy ale nie ma dramatu. Podobnie jest z kamerą wideo. Nie przeszkadza mi to jednak, nie to jest podstawową funkcją telefonu. Poza tym do aparatów konkurencji także jestem w stanie się przyczepić. Chcesz fotografować śluby i komunie, zainwestuj w lustrzankę.

Dźwięk odtwarzanej muzyki jest bardzo przyzwoity podobnie jak jakość rozmów telefonicznych. Zarówno w słuchawkach jak i z wbudowanego głośnika.

Wytrzymałość baterii jest na dobrym, smartfonowym (wiadomo o co chodzi) poziomie. Wystarczy na dobę bez ładowania, a jeśli ustawi się operatora na sztywno to i na dwie doby.

Podsumowując:

Tlefon jest bardzo dobrze wykonany, wygodny w codziennym użytkowaniu, szybki, nadający się do profesjonalnych zastosowań, jednym zdaniem - kup równie dobrego Classic?a zamiast iPhone?a zostanie Ci tyle, że wystarczy na iPada :)

Na wstępie porównałem Blacberry Classic do wołu roboczego i tak z nim jest. Jest doskonale wykonany ale gdy się z nim obcuje ma się wrażenie, że można z nim iść na wojnę czy do dżungli. Oczywiście nie jest urządzeniem tak odpornym na wstrząsy jak Samsung Solid, ani wodoodpornym jak Xperia Z3. Chodzi raczej o wrażenie niezawodności i prostoty korzystania. Najlepiej wyrażę swoje odczucia następującym sformułowaniem: gdyby Hemingway miał wybrać dla siebie jakiś telefon byłby to Classic, iPhonem, HTC, LG czy Samsungiem obdzieliłby swoje cztery żony.

Kiedy lat temu 2 obcowałem z nie mniej zacnym Bold?em 9900 zastanawiałem się czy  można go poprawić. Wówczas wydawało mi się, że nie. Dzisiaj wiem, że jednak można. RIM potrafiło doskonale nawiązać do poprzedniego modelu nie tracąc poprzedniej dostojności, a zwiększając komfort i funkcjonalność. Tylko dlaczego zabrali mi ten dźwięk szybkiego wybierania kontaktu? Kto ma Blacberry na starym systemie ten wie o co biega :)

IMG_20150815_170511.png IMG_20150815_170521.png IMG_20150815_170554.png

IMG_20150815_170607.jpg IMG_20150815_170615.png IMG_20150815_170632.png

IMG_20150815_170701.png IMG_2248.jpg IMG_2252.jpg

IMG_2254.jpg IMG_2256.jpg IMG_2257.jpg

IMG_2259.jpg IMG_2260.jpg IMG_2261.jpg

wyroznione.jpg

Kategoria: Testy
Odsłony: 3880