Wielkanocne podkładki pod kubek.

Na pierwszy ogień idą podkładki pod kubek, idealne na wielkanocny stół, a to już tuż tuż. Będą okrągłe, kolorowe, wiosenne, wielkanocne, praktyczne i jak najbardziej domowej produkcji.

Co wykorzystaliśmy do wykonania takich podkładek?

Zaczynamy od rozpakowania naszej masy i jej rozwałkowania, na nie mniej niż 4 mm.

Następnie musimy naszym podkładkom nadać kształt, i u nas będzie to koło. Do tego celu wykorzystaliśmy kielich, którym będziemy je wycinać. Ważne żeby podkładka pasowała na większość kubków czy szklanek dostępnych w domu.

Wycinamy zupełnie jak ciastka, jeśli masa przyklei się do blatu , zdejmowanie gotowych podkładek ułatwi nam szpatułka. Ale nie byłabym sobą jakbym nie wykorzystała do ich produkcji tego stempla, dzięki którym na spodzie podkładek powstanie napis HAND MADE.

Takie podkładki należy odstawić do wyschnięcia na minimum 24 h. Pozostała masę również spożytkowaliśmy, ale to za moment. Podpowiedź na pierwszym zdjęciu.

 

Gdy masa już wyschnie, wystarczy nadać naszym podkładkom motyw ii kolor. U nas motyw typowo wiosenny, wielkanocny wręcz. Znajdzie się tu kurczaczek, pisanka, zajączek i baranek. Zanim jednak przystąpimy do malowania, wszelkie ostre krawędzie, nierówności musimy potraktować papierem ściernym, do uzyskania odpowiednio gładkiej powierzchni. Nadmiar pyłu można od razu zassać odkurzaczem, lub zdmuchnąć pędzlem.

Szkic wypełniamy kolorem, idealne będą farby plakatowe. Dzieci pokazały swoje zdolności. Wystarczy podszepnąć drobny szczegół i eksplozja pomysłów gotowa.

Aby uwydatnić nasze wielkanocne zwierzaki przyda nam się marker, najlepiej czarny, choć jeśli mamy do dyspozycji w kolorach, których używaliśmy można wykorzystać takie. My postawiliśmy na kolor BLACK.

Nadaje on wyrazu, a przy okazji maskuje ewentualne nierówności ołówka czy farby. Po wyschnięciu farby dodajemy jeszcze jeden mały szczegół. Mianowicie pod spodem dodajemy podkładki filcowe, które uchronią delikatne powierzchnie przed zarysowaniem.

A tak prezentują się w pełnej okazałości.

Pasują do śniadanka z ręki dziecka, pod sok czy kawę.

Może pokusicie się o stworzenie takich <3 


Testowała Blogerka Kasia: