Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Zanim zaprezentujemy Wam kolejne hity sprzedażowe, jakimi są gumki szkolne marki JOVI, chcemy przybliżyć historię gumki do ścierania, której pochodzenie i rozwój jest ściśle związany z historią pierwszych materiałów syntetycznych. Jeśli ołówek jest czymś, bez czego sobie nie wyobrażamy życia, to samo dotyczy jego partnera, czyli gumki, która wciąż zdaje się mieć przed sobą świetlaną przyszłość pomimo ofensywy komputerów.

A tak to się zaczęło...

W czasie podboju Nowego Świata, na konkwistadorach szczególne wrażenie zrobiła nieznana im żywica której Aztekowie i Majowie używali na różne sposoby: jako szczelne zamknięcie do napojów i żywności, klej do przyklejania piór i innych dekoracji do ciała, impregnat wodoodporny do obuwia, dziwne odbijające się piłki... Na pytanie o pochodzenie tego dziwnego materiału uzyskali od miejscowych odpowiedź: "Łzy kaa-o-czu" - co oznaczało biały lateks z "płaczącego drzewa" (Hevea brasiliensis). Od tego czasu przez setki lat kauczuk uważano jedynie za ciekawostkę, którą można było pokazać znajomym i nie poświęcano mu większej uwagi aż do wieku osiemnastego. W roku 1736 Charles Marie de la Condamine - francuski naukowiec i badacz - przywiózł kilka rolek niewulkanizowanego kauczuku do paryskiej Akademii Naukowej w celu przeprowadzenia dogłębnych badań. Pomimo wyjątkowo dokładnej analizy nie znaleziono ani nie wyobrażono sobie żadnych praktycznych zastosowań dla tego materiału.

Aż do roku 1770 kiedy to pierwsze gumki zostały wynalezione przez odkrywcę tlenu Josepha Priestleya. Dokładnie 15 kwietnia ten uczony i teolog, odkrywca tlenu zanotował w swoim dzienniku, że widział substancję doskonale nadającą się do wymazywania czarnych śladów pozostawianych przez ołówek na papierze. Do tego czasu do tego celu wykorzystywano wyłącznie miękisz chleba. To także dzięki Priestleya'owi język angielski zawdzięcza również termin "rubber".


 Wiecie, że w USA 15 kwietnia to dzień święta gumy.


 

Jednak zasługi za dokonanie tego odkrycia przyznawane są również Anglikowi - Edwardowi Naime. W tym samym roku stwierdził on, że przypadkiem pomylił blok kauczuku z kawałkiem chleba i zauważył, że ten nowy materiał działa doskonale, a nawet lepiej niż wcześniej używany chleb.

Naime natychmiast zdał sobie sprawę z możliwości komercyjnych, jakie daje to przypadkowe odkrycie i rozkręcił intratny biznes. Mimo to, zanim bloki kauczuku (nazywane w tym czasie w Europie "skórą Murzyna") stały się artykułem codziennego użytku, musiały jeszcze przetrwać ciężkie czasy. Miały one tendencję do rozkładu i do wydzielania nieprzyjemnego zapachu. Były też bardzo wrażliwe na warunki atmosferyczne gdyż stawały się zbyt miękkie w lecie i zbyt sztywne zimą.

Dopiero w roku 1839 Charles Goodyear opracował tzw proces wulkanizacji (od Wulkana - rzymskiego boga ognia), który poprawił jakość i odporność kauczuku naturalnego.

Zauważył on także, że kawałek kauczuku świetnie nadaje się do wycierania śladów ołówka. Grafitowy pył ścierał się wraz z włókienkami celulozy, nie uszkadzając papieru. Nadal jednak pozostawał jeden problem: po kilku dniach kauczuk gnił.

Ołówek z gumką znany chyba nam wszystkim powstał około 1850 roku za sprawą amerykańskiego wynalazcy Hymana Lippmana. Ołówek z gumką opatentowano w marcu 1858 roku.

Jak widać kolejna historia pokazuje, że często przypadek decyduje o powstaniu nowych produktów. Dziś producenci czerpiący wiedzę i wieloletnie doświadczenie nadal pracują nad udoskonalaniem swoich produktów. W tworzeniu nowego asortymentu skupiają się jednak już nie tylko na funkcjonalności ale także na design'ie.

Takim przykładem może być najnowsza kolekcja gumek marki JOVI dystrybuowanej przez firmę Mer-Plus. Te oryginalne gumki w ciekawych kształtach cechują się wydajnością dzięki dużej precyzji i dokładności w ścieraniu. 

Obecnie firma Mer-Plus w swojej ofercie posiada 5 rodzajów gumek, jednak te, które właśnie trafiły na rynek polski cechuje nie tylko ciekawa kolorystyka, ale przede wszystkim design. 

Jovi Combo to gumka połączona z dwiema temperówkami różnej wielkości. 

Dostępna w 4 pięknych i żywych kolorach z "główką" w kształcie pyszczka misia zadowoli każde dziecko. W ofercie firmy Mer-Plus dostępna w blistrze lub na displayu.

Jovi Slider to druga propozycja na ten sezon. Wysuwana gumka w 4 kolorach obudów gwarantuje, że starczy na naprawdę długi okres czasu. 

Czym jeszcze cechują się gumki od JOVI?

 


REKLAMA

Zostań w domu 

 

Kategoria: Nowe produkty - branża szkolna
Odsłony: 4915