Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Przyszedł czas nauki płynnego pisania.

Testowała: Tylko Kobieta.


Teraz czas na Liliankę. Od września zaczyna swoją przygodę ze szkołą i ambitnie chce nauczyć się już teraz nauki płynnego pisania, bierze przykład z brata.

Zarówno Tymon jak i Liliana zaczynali od różnego rodzaju szlaczków. Tak jak w przedszkolu tak i w domu ćwiczyliśmy szlaczki. Zaczynaliśmy od ołówka. Jednak teraz nadszedł czas na literki. Bardzo łatwo i szybko idzie im nauka, literki znają już bardzo dobrze i płynnie czytają, przynajmniej Tymon. Jednak Liliana chce iść w ślady Tymka i pisać już pełne wyrazy i zdania, płynnie tak samo jak on.

Jednak płynne pisanie za pomocą ołówka szło im dużo gorzej niżeli długopisem. Przyczyną zapewne jest większy poślizg długopisu po kartce, dzięki czemu jest to dużo łatwiejsze i nie wymaga tyle siły. Jednak błędy strasznie denerwują i drażnią. Chodzi tu też o aspekt estetyczny. Każdy chce by zeszyt prowadzony był estetycznie, bez błędów, skreśleń, mazań korektorem. Dlatego alternatywą do zwykłych długopisów oraz ołówków są długopisy ścieralne. I jest to spore wybawienie u ułatwienie.

Każdy błąd, najmniejszą poprawkę można wprowadzić błyskawicznie, zwyczajnie wymazując długopis tak jak ołówek. A w zeszycie nie roi się od kleksów korektora. Na rynku roi się od długopisów tego typu, różnych przeróżnych. My mamy przyjemność testować i korzystać z długopisów marki Penamte firmy Tadeo Trading, Flexi Abra Colour.

Co w nich takiego niezwykłego? Ułatwiają naukę płynnego pisania, poprawiają estetykę zeszytów dzieci. A w dodatku cudnie wyglądają. Przyjazne dla oka dzieci. Nam trafiły się kaczorek oraz fioletowy pingwinek z wirującymi oczyskami. Bardzo świetny pomysł, by uprzyjemnić dzieciom naukę pisania, jak i samo pisanie w szkole. Bo czasem chwyt to nie wszystko. Oczywiście jak tylko przesyłka dotarła, dzieci rozdzieliły je między siebie, a mamie pozostało być dumną, że ma tak skore dzieci do nauki pisania. Każdy z nich posiada specjalną końcówkę ? gumkę do wymazywania długopisu. Jak się prezentują? Sami zobaczcie.

Pingu
Daki
 

A jak to u Was wyglądało? Nauka pisania, z musu czy z chęcią? Kiedy zaczynaliście? Odkąd sięgnęło po kredkę czy tuż przed szkołą? Ołówek czy długopis? Co myślicie o takiej alternatywie jak długopisy ścieralne? Z chęcią poznam Wasze opinie i potyczki z nauką pisania.


Kategoria: Testy
Odsłony: 5849