Prawie 800 wystawców, z czego około 200 zupełnie nowych. Nowa lokalizacja imprezy. Dwie duże hale targowe. Liczne konferencje. Wygrany Harley Davidson. Mnóstwo emocji. W tej atmosferze odbywała się kolejna - 12 edycja targów Rema Days 2016.

To niezaprzeczalnie największa impreza targowa dla branży reklamowej, która przez wiele lat odbywała się przy ulicy Prądzyńskiego w Warszawie. Niestety wraz z szybkim rozwojem targów oraz co raz liczniejszą grupą wystawców i odwiedzających - ówczesna lokalizacja przestała spełniać oczekiwania wszystkich. Zbyt małe powierzchnie wystawiennicze, brak infrastruktury parkingowej, ciasnota w halach targowych już od kilku lat były bolączką organizatora. Dodatkowo bliskość Centrum Handlowego do samego serca Warszawy sprzyjało wizytom gości przypadkowych, dla których jedynym celem było zdobycie jak największej liczby gratisów. 

Ten rok miał być inny. Dwie ogromne hale targowe usytuowane w Nadarzynie tuż obok trasy katowickiej miały być rozwiązaniem dotychczasowych problemów. Niestety plan niezupełnie się ziścił.

Oczywiście nowe miejsce zawsze wiąże się z pewnymi niespodziankami, jednak tym razem było ich za wiele:

• ogromne korki przy wjeździe na tereny parkingowe,
• tłumy pod Pałacem Kultury oczekujące na busy, które niestety pierwszego dnia targów zawiodły całkowicie,
• słabo przygotowane przez właściciela hali zaplecze sanitarne,
• mimo ogromnej powierzchni parkingowej brak miejsc dla wszystkich aut,
• brak zasięgu internetu i telekomunikacyjnego,
• znaczna liczba gości zagranicznych, którzy stali się świetnym źródłem zarobku dla warszawskich taksówkarzy, którzy za kurs z Dworca Centralnego lub z lotniska do hal targowych liczyli sobie nawet po 500 zł.

Niemniej jednak impreza osiągnęła ogromne rozmiary. Duża przestrzeń stoisk targowych zapewniała komfortowe spotkania z klientami, chociaż nie brakowało wąskich gardeł, gdzie goście targowi tłumnie przeciskali się do kolejnych stoisk.

Bardzo istotną kwestią był ogólnoświatowy charakter targów. Liczni, nowi wystawcy z zagranicy, a przede wszystkim ponad 40 % odwiedzających przybyłych z najodleglejszych zakątków Świata na pewno nadało bardziej kontynentalny charakter targom Rema Days 2016. 

Na pytanie skierowane do wystawców czy targi nadal powinny w przyszłym roku odbywać się w Nadarzynie usłyszeliśmy bezwzględnie tak. Po dopracowaniu pewnych elementów, które w dużej mierze należą do właścicieli hali, może okazać się, że to idealne miejsce na tak dużą imprezę. 

Jakie dokładnie były opinie wystawców zgraliśmy w naszym videoreportażu, który już lada dzień ukaże się na naszym kanale na YOUTUBE, do subskrypcji którego serdecznie namawiamy.

Poniżej umieściliśmy kilka zdjęć z drugiego dnia targów. Miłego oglądania.